Notice: Use of undefined constant getValue - assumed 'getValue' in /var/www/akademia/plugins/content/facebooklikeandshare/facebooklikeandshare.php on line 367
Krótka historia krzesła i łyżki

Krótka historia krzesła i łyżki

Na wiele różnych sposobów można powiedzieć jedno słowo. Dowiedzieli się i przećwiczyli te i inne aktorskie kwestie w ostatni weekend października uczestnicy kolejnych warsztatów teatralnych. Zainaugurowany został cykl spotkań z szeroko pojętą edukacją artystyczną, tym razem dla młodych ludzi z Radziejowic i okolic. Specjalnie dla Wizytującej Akademii Sztuk, działającej przy Fundacji Kultury i Sztuki artHolding, intensywne zajęcia poprowadził Grzegorz Milczarczyk – absolwent i wykładowca Aktorskiej Szkoły Haliny i Jana Machulskich – aktor teatralny i filmowy.

Warsztaty, od pierwszych chwil, przeniosły nas w świat wyobraźni i zmusiły do odkrycia w sobie pokładów „uśpionego” twórczego potencjału. Każdy interpretował jedno słowo, wypowiadając je kilkakrotnie, za każdym razem inaczej. Zrodziła się refleksja nad budowaniem zainteresowania widza i wykorzystania na scenie elementu zaskoczenia. Musimy zapomnieć o znanym nam znaczeniu słów i przedmiotów. My sami – naszą grą, emocjami – nadajmy im nowe znaczenia, takie, których publiczność się nie spodziewa – instruował uczestników Grzegorz Milczarczyk. Uzbrojona w te uwagi młodzież w kolejnym ćwiczeniu wykorzystała przypadkowe przedmioty – krzesło i łyżkę – jako pretekst do opowiedzenia krótkich historii, mini-etiud aktorskich. Choć z początku wszystkie interpretacje dawały się łatwo przewidzieć, to w miarę wykonywania ćwiczenia uczestnicy coraz bardziej puszczali wodze fantazji i tak: krzesło stało się kryjówką polującego drapieżnika, ołtarzem ofiarnym i bunkrem przeciwpancernym, a łyżka pilnikiem, narzędziem chirurgicznym i apodyktycznym bożkiem. To doświadczenie uświadomiło mi, jak wielką władzę na scenie ma aktor, jak wiele zależy tylko od niego, to on decyduje co i w jaki sposób zobaczy widz – mówi Marta.

Warsztatowicze musieli się też zmierzyć z trudną sztuką improwizacji. Takie granie na gorąco pozwoli wam zakosztować teatru we wszystkich jego odsłonach: musicie tu być dramaturgami, reżyserami i aktorami jednocześnie – instruował prowadzący. I rzeczywiście: w trakcie zajęć powstawały dramaty, historie te smutne i te komiczne, a każda została opatrzona też obszernym komentarzem zarówno prowadzącego, jak i kolegów. Pomiędzy ćwiczeniami i w przerwach był czas na żarty i parodie, ale też na poważną refleksję nad jakością współczesnego aktorstwa, nad banałem w teatrze i etyką zawodu aktora. Gosia, jedna z uczestniczek, przyznaje: Cieszę się, że każde ćwiczenie dokładnie omawiamy przed jego wykonaniem i po nim. To pozwala mi dostrzegać coraz więcej aspektów, które musi brać pod uwagę aktor, jeśli chce być prawdziwy w tym, co robi.

Zadaniem, które okazało się bardzo trudne, ale też spowodowało wiele śmiechu, było eksperymentem z formą. Uczestnicy mówili teksty, których kiedyś uczyli się na pamięć, ale robili to w całkowicie nowych zaskakujących interpretacjach – nikt nie spodziewałby się przecież mickiewiczowskiej inwokacji powiedzianej tonem gorącej plotki towarzyskiej, czy też tekstu satyrycznego wtłoczonego w formę intymnej modlitwy.

Warsztaty w Radziejowicach zakończyły się wspólnym podsumowaniem zajęć i planami dalszej współpracy. Teatr kojarzy się z elitarnością, nie każdy może sobie pozwolić, by do niego pójść, a tym bardziej zostać aktorem. A przecież jest to świetna forma dialogu, zwłaszcza z młodzieżą, teatr może kształtować osobowość, rozwijać wyobraźnię i indywidualność. A metoda dramy, czyli działania, którą dziś pracowaliśmy bywa też świetną terapią dla kogoś, kto nie potrafi o swoich problemach mówić wprost, dlatego idea bezpłatnych warsztatów w ramach Akademii Wizytującej bardzo mi się podoba – podsumowuje Grzegorz Milczarczyk. Jedna z uczestniczek spuentowała: Naprawdę cieszę się, że się tu znalazłam, dzisiejsze zajęcia to świetnie zainwestowany czas.

Katarzyna Szymbert